Niebezpieczne dźwięki

28 sierpnia 2024

Okazało się, że słuchanie muzyki może oprócz przyjemności nieść sporo niebezpieczeństw. I nie chodzi mi tu wywody polityczne czy społeczne niektórych muzyków, czy piosenkarzy. Szczerze, to ich poglądy w tych sprawach są dla mnie mało istotne, chociaż przyznaję, że kilka muzycznych biografii bardzo przez to w moich oczach straciło. Nie o tym jednak chciałem napisać.

Faktem jest, że dzieci również nas edukują. Szczególnie w tym, co nowe jak technologie czy trendy w modzie. Moje córki bardzo lubią mnie pouczać i to nie tylko dlatego, że jestem ich ojcem, ale miło jest edukować, jakby nie było nauczyciela.

Jakiś czas temu, starsza córa poprosiła, bym podrzucił ją do pracy. Pomyślałem, że chętnie spełnię jej prośbę, bo to okazja do pogadania o tym i czy owym. Dzieciaki szybko dorastają i przychodzi taki moment, że pociesznych przylepek stają się niezależnymi zdobywcami. Mają swoich znajomych, sekrety, przygody i co jest całkowicie normalne, pragną je przeżywać w gronie swoich rówieśników. To zapowiedź nadchodzącego wielkimi krokami odlotu z domu na stałe. No więc jedziemy sobie autem, a że lubię podróżować przy muzyce, więc zapodałem moją ulubioną listę przebojów z pewnej aplikacji. Cóż, kto ma kierownicę w garści, ten dyktuje, co leci z głośników. Tak było i w tym przypadku, a przyznać muszę, że lista jest bardzo długa, bo w końcu żyje się troszeczkę i nasłuchało się tego i owego. Żeby było jasne, to wciąż jestem otwarte na różne nowości czy nurty muzyczne. Można u mnie znaleźć muzykę rockową, coś z klasyki, dużo jazzu, muzykę filmową czy elektroniczną. Jednak córka mnie zaskoczyła, bo uświadomiła mi, że jest jeszcze jakiś nurt w muzyce i o zgrozo miałem tego próbkę w mojej kolekcji.

Gdy z głośników popłynęły pierwsze dźwięki piosenki „Photograph” zespołu Nickelback, moja latorośl rozpromieniła się w szyderczym uśmieszku i zapytała: „Tato, w wiesz, że to muzyka z gatunku DIVORCED DAD MUSIC”? Przyznaję, że nie znam dobrze angielskiego, ale znając moje dziecię, zdawałem sobie sprawę, że gdzieś tu ukryta jest spora dawka „szydery”. Z pewną dozą nieśmiałości poprosiłem o wyjaśnienie owego terminu i okazało się, że takie zespoły, których słuchają tatuśkowie po rozwodzie. Pomyślałem, k…rde jestem ponad dwadzieścia lat w uświęconym przez Boga i Kościół sakramentalnym związku małżeńskim, staram się dochowywać wierności mojej pięknej Żonie, a słucham muzyki przy której bawią się i podrygują tatuśkowie udający, że są tacy nowocześni i „wyzwoleni”. Ja tu w swej naiwności chciałem posłuchać utworu, który w swym tytule ma słowo zdjęcie, bo uwielbiam od dziecka fotografię i tu tak wpadka. Oczywiście to tego, kto słucha jakiejś muzyki, mam odpowiedni dystans, ale zadziwia mnie jak pewne rzeczy w szeroko pojętej sztuce, potrafią być podporządkowane jakieś ideologii czy grupie odbiorczej. Nawiasem, ciekawe czy członkowie tej kapeli wiedzą o tym, że na ich fanów składa się liczna rzesza rozwiedzionych tatusiów.

Naturalnie trzeba tu rozróżnić dwie sprawy. Po pierwsze, czy jacyś muzycy, czy ogólnie artyści tworzą sztukę z założenia podporządkowaną jakimś ideom? Po drugie, czy ktoś próbował wykorzystać (często bez wiedzy autora) czyjeś dzieło? Wyjaśnię na przykładzie. Jest pewna urokliwa knajpka w Bytomiu, gdzie spotykałem się z wieloma moimi znajomymi. Po jakimś czasie ktoś mi powiedział, że upatrzyły ją sobie środowisko wojujących z męską i katolicką dominacją feministek. Czy przestałem tam chodzić? Nie. Co jakiś czas wpadam tam na spotkanie przy… kawie, bo atmosfera jest sympatyczna i często zmieniają tam oprawę i wieszają piękne zdjęcia. Miałoby to dla mnie znaczenie wtedy, gdyby okazało się, że właściciel specjalnie chciał stworzyć miejsce, gdzie przy sojowym latte debatują jak zburzyć obecny porządek społeczny jakieś grupy proletariackie. Wtedy zrezygnowałbym z odwiedzania i finansowego wspierania takich miejsc.

Córka uświadomiła mi na nowo, że nawet nieświadomie, można być zaliczonym do takiej lub innej grupy. A ty wiesz, kto słucha twojej muzyki, jeździe w twoje ulubione miejsca, nosi ulubione kolory, spożywa ulubione potrawy czy ogląda filmy z twojej listy? Uważaj !