Lobbyści
Nie mam wykształcenia ani doświadczenia w robieniu biznesów. Słyszałem jednak, że konkurencja jest kołem zamachowym ekonomii. Jeśli tak jest, to albo nie pojmuję tej zasady, albo nijak ma się ona do naszych realiów. Sprawa, o której chcę dziś napisać, nie jest z kręgu biznesowych, bo opiera się na czystym wolontariacie i otwartym sercu. Ktoś komuś, coś zaoferował (za darmo), a ten ktoś wolał przyjąć ofertę kogoś innego, która – co tu kryć – jest beznadziejna. Ale do rzeczy…
Wspomniałem nie raz, że mam ogromny szacunek do środowisk tzw. Tradycjonalistów. Moja sympatia nie jest jednak bezrefleksyjna. Najsłabszym elementem każdej grupy są ludzie, którzy ją tworzą. Niestety pewne układy, walka o wpływy i chęć dominacji, mają często fatalny wpływ na ich rozwój i działanie, co może źle wpływać na ich ogólny wizerunek. Otóż ktoś zakochany w starej liturgii, zaproponował sponsoring strony internetowej. Nowy duszpasterz środowiska Tradycji, bardzo chętnie przystał na współpracę. Zamiarem darczyńcy było stworzenie nowoczesnej i kompletnej strony, która nie tylko miała informować o godzinach sprawowania liturgii, ale także być miejscem, gdzie można byłoby na bieżąco śledzić kalendarz liturgiczny, zamieszczać zdjęcia i relacje z wszelkich uroczystości i obchodów oraz znaleźć niezbędne informacje na temat Starego Rytu.
Widziałem ów projekt i tak się składa, że przyjaźnię się z informatykiem, który go tworzył. Włożył w to dzieło cały swój potencjał i zaangażował ludzi, do kwestii graficznych jak i fotograficznych. Ręczę za pełny profesjonalizm i zaangażowanie tych ludzi. Zamiarem darczyńcy było oddanie środowisku bytomskich Tradycjonalistów, narzędzia poprzez które mogliby oni dotrzeć do szerszego grona zainteresowanych, a tych przecież nie brakuje. Sam podczas zajęć lekcyjnych zachęcam moich uczniów, do uczestnictwa w tej pięknej liturgii, choć na pewno nie potrafię z braków formacyjnych przekazać im tego w kompletny i kompetentny sposób. Owo narzędzie, miało trafić w ręce kapłana i jego współpracowników pełniących posługę wobec tej grupy ludzi. Sponsor nic za to nie chciał w sensie finansowym i co ważne, nie rościł sobie jakiegokolwiek prawa do administrowania tej strony. Zrobił to z wdzięczności Chrystusowi za otrzymane łaski, a nie by dominować czy zyskać wpływy. Mało tego, ów dobrodziej zastrzegł sobie całkowitą anonimowość.
Zrozumiałe, że ksiądz zasięgnął opinii grona swoich zaufanych współpracowników. Postanowili oni odrzucić ten projekt. Ich prawo. Nie neguję tego, choć mam jedno małe zastrzeżenie. Pytam, co dali w zamian? Niestety w zamian otrzymaliśmy coś, co jest zaprzeczeniem nawet najsłabszej strony internetowej. Jeśli tak jak w poniższym linku, ma wyglądać strona poświęcona tej wspaniałej liturgii, to ktoś chyba nie ma albo dobrych intencji, albo jakiejkolwiek wiedzy w tej materii.
Jeśli można zdefiniować NIC, to tak powinna wyglądać strona poświęcona NICZEMU. To już pierwotna wersja strony była bardziej efektowna i kompletna. Szkoda, że nawet w tym środowisku nie brak ludzi twardogłowych i zamkniętych na innych. Jeśli ktoś może im najbardziej zaszkodzić, to chyba oni sami sobie. Współczuję też nowemu kapłanowi, który chyba za bardzo dał się zdominować przez ludzi niewątpliwie wygadanych, ale to wszystko… Za ich słowami, nie idą żadne czyny. Oczywiście będę wspierał moją modlitwą i wszelką pomocą to środowisko, bo choć merytorycznie nie błyszczę, to zapału mi nie brakuje. Szanuję wielu ludzi związanych ze starą liturgią i są oni dla mnie autorytetami w tej dziedzinie. Ufam jedynie, że to, co od kilku miesięcy możemy oglądać, nie jest finalnym efektem nowej strony, bo to coś nie zasługuje nawet na miano projektu. Powiem, że taka prezentacja środowiska Tradycji, przynosi im tylko ujmę. Może warto posłuchać życzliwych i oddanych sprawie fachowców… Na naukę nigdy nie jest za późno.
Ostatnie słowa kieruję do owych doradców, którzy odrzucili projekt kogoś z poza ich grona. Nie bójcie się, nikt Wam niczego nie chciał odbierać i nie chciał z Wami konkurować. Chciano Wam jedynie dać do dyspozycji narzędzie efektowne i efektywne.