Książka warta przeczytania
Najpierw był artykuł w prasie. Pomyślałem, że ten człowiek ma dar doskonałego pióra i nie mówię tu o charakterze pisma, ale umiejętności precyzyjnego wyrażania swoich myśli, co dodatkowo popiera materiałami źródłowymi. Czytałem z wypiekami na twarzy odkrywając, że mam pokrewną duszę, z tą różnicą, że ja wiele spraw brałem na przeczucie, a on to przestudiował, przeanalizował i przelał na papier. Szybko stwierdziłem, że jeśli inne jego artykuły, wykłady i książki będą na tym samym poziomie, to do mojego panteonu wybitnych postaci świata nauki dołączy kolejna gwiazda. I nie zawiodłem się. Szybko namierzyłem wiele innych rzeczy z nim związanych i z ogromną radością zacząłem czerpać pełnymi garściami.
Okładka jego książki wielokrotnie rzucała mi się w oczy, ale zawsze inne sprawy odciągały moją uwagę, aż do czasu pandemii. Konieczność siedzenia w domu zrodziła we mnie pragnienie nadrobienie zaległości w literaturze fachowej. I gdy tylko kolejny raz natknąłem się na reklamę i przeczytałem wspomniany artykuł, stwierdziłem, że nadszedł moment, na ten krok i zamówiłem książkę. Obecnie kończę jej lekturę i stwierdzam, że to było doskonale wydane kilkadziesiąt złotych. WARTO!!! Tę książkę powinien mieć każdy katolik, który interesuje się wiarą, więcej niż rozkładem godzin święcenia pokarmów w Wielką Sobotę.
O kim mowa? Prezentuję Państwu prof. Grzegorza Kucharczyka, autora książki „Chrystofobia. 500 lat nienawiści do Jezusa i Kościoła”. Już samo to, że poleca ją m.in. Paweł Lisicki, jest najlepszą rekomendacją. To ten rodzaj książek, które za pierwszym razem czyta się bez robienia notatek, bo lektura jest tak wciągająca, że każda chwila jest cenna. Przy powtórnej lekturze, pozwolę sobie na zakreślenia i liczne notatki.
Książka to ciekawy przekrój nienawiści do Chrystusa i jego Kościoła. Autor wykazuje swoistą ciągłość, nie tylko w samym skutku, jakim jest nienawiść do Jezusa i Kościoła Katolickiego, ale wskazuje na podobieństwa w argumentacji naszych przeciwników, manipulacjach, oskarżeniach, izolowaniu i cenzurowaniu wyznawców Chrystusa, by w końcu doprowadzić do naszej planowanej eksterminacji. Rozpoczynamy naszą podróż od powstania wspólnoty anglikańskiej, która przelała mnóstwo katolickiej krwi, tylko za to, że wielu nie chciało przysiąc wierności królowi Anglii, który obwołał się głową Kościoła. Poznajemy wielu wybitnych katolików, którzy w obliczu brutalnych tortur i śmierci w katuszach, dochowali wierności nauczaniu Kościoła katolickiego.
Na kolejnych stronach poznajemy się ze nastawieniem Lutra, rewolucjonistów francuskich, komunistów ze Związku Radzieckiego czy socjalistów niemieckich, na których czele stał malarz pokojowy Adolf Hitlerczy socjalistów okupujących Polskę po II wojnie Światowej. Poznamy też historię męczeństwa Kościoła w Meksyku, Hiszpanii czy Portugalii. Oczywiście znajdziemy tu o wiele więcej treści, a co najważniejsze otrzymamy cała garść materiałów źródłowych. I chociaż czyta się to łatwo, to jednak treść jest wstrząsająca, bo na naszych oczach odradzają się w Europie i na świecie podobne nastroje, a nawet w naszym kraju nie brak ludzi myślących podobnie.
Warto przeczytać tę książkę szczególnie dziś, gdy tak wielu boi się przyznać do Chrystusa, w obliczu wyśmiania na portalach społecznościowych. Nie bójmy się. Poprzedzają nas pokolenia tych, których wykluczano na liberalnych uniwersytetach, niszczono kariery, palono żywcem, torturowano, głodzono, wsadzano do obozów koncentracyjnych i łagrów i chowano w nieoznaczonych mogiłach. Oni dochowali wierności Chrystusowi w świecie, który gardził jego Dobrą Nowiną o Zbawieniu. Dlaczego nam miałoby się nie udać…
Zachęcam do wysłuchania wykładu prof. Kucharczyka, promującego swoją książkę: